poniedziałek, 25 lutego 2013

My little pony...

Ta. Dla dzieci, bobo, ba, nienarodzonych dzieci. Uhm. Opowiem o MLP z mojego punktu widzenia. Tytułem wstępu - obejrzałam wszystkie, dosłownie wszystkie odcinki Friendship is Magic. Jedyna generacja, jakiej nigdy nie obejrzałam, to 2 oraz 3,5. Generację 1 oraz 3 znałam, mając 4-6 lat. No ale teraz mamy kucyki z generacji 4, więc o nich będzie mowa.

Moimi ulubionymi kucykami są:


  • Fluttershy


  • Luna

 


Bardzo podoba mi się ostatni odcinek, gdzie Twilight dostaje skrzydła :) 
No i to by było na tyle. Nie jestem fanką, która uwielbia kucyki, tylko po prostu je lubię ;)

Muzycznie

 Dzisiaj będzie o muzyce, jaką niedawno poznałam. Jest to muzyka pop, zespołu ERA. Wprost uwielbiam dwie piosenki tego zespołu, ale oto moja najulubieńsza:


Teledysk wzruszający niezwykle. Kobiety, z pokolenia na pokolenie, od XVIII w. ratują napisany w tymże czasie utwór muzyczny - Divano. Piosenka, co ciekawe, jest śpiewana po łacinie, a wiarygodnego tłumaczenia znaleźć nie umiem. 



Ale oto przed wami moja druga ulubiona piosenka ERY. The Mass, czyli Msza. W historii z teledysku nie umiem się połapać. Są najeźdźcy. Jest młody król, trójka magów która go broni i jakiś ważny miecz. No i dziewczyna, która tam weszła przez... portal?

Piszcie proszę w komentarzach - podobają wam się piosenki? Która bardziej?
Kem.